Grób dziewczyny (Gabr El Bint). Absolutnie jedno z najlepszych miejsc nurkowych na Synaju. Można tu dotrzeć statkiem (polecamy) lub wielbłądem (odradzamy- śmierdzi i trzęsie). Tak musiały wyglądać rafy koralowe Morza Czerwonego 100 lat temu.
Ogromne gorgonie, głęboki kanion, żółwie i mureny. W zasadzie są tu trzy trasy nurkowe. Pierwsze nurkowanie, najgłębsze (zgodnie z regułami bezpieczeństwa) to zanurzenie wzdłuż podwodnego kanionu. Kanion opada w dół do około 60 metrów. I naprawdę trzeba kontrolować głębokość, żeby się nie zapomnieć. Nawet jeśli pilnujemy się, by płynąć skrajem rozpadliny- też opadamy tak jak dno. Olbrzymie gorgonie, jedne z najpiękniejszych w Morzu Czerwonym , biały piasek na dnie kanionu, mnóstwo ryb- wszystko to spowodowało, że nie wiadomo kiedy opadłem na 40 metrów. A w butli Nitrox. MOD (Maximum Operating Depth) dla nitrox 32 to 32 metry, potem zaczyna zagrażać zatrucie tlenem. Partner nurkowy miał sprężone powietrze i to on pokazał, że za głęboko. Spokojne wypłycenie na 32 metry i spoglądamy z żalem na znikającą coraz głębiej grupę czeskich nurków. Kiedy zapytaliśmy ich na łodzi jak głęboko nurkowali, Jakub instruktor uśmiechnął się i powiedział- na 40 metrów. Jak myśmy byli na tej głębokości, to widzieliśmy ich z 20 metrów niżej. Może następnym razem odpuścimy nitrox i zanurkujemy na sprężonym powietrzu, bo jest tam co oglądać.
Druga trasa to nurkowanie do głębokości około 20- 25 metrów, wzdłuż ściany rafy koralowej. Znowu spotykamy wielkie gorgonie, na głębokości 12- 15 metrów czujemy lekki prąd wody. Nurkujemy z prądem nad progiem skalnym i wpływamy do białej, piaszczystej laguny. Korale talerzowe o średnicy 2- 3 metrów, wielkie płaszczki i piękne widoki. Tu przydają się dodatkowe 2 kilogramy, bo w butli coraz mniej powietrza a głębokość niewielka- 5 do 8 metrów.
Lunch na statku, obowiązkowe 2-3 godziny przerwy, kontrola wskazań komputerów i szybka decyzja- robimy trzecie nurkowanie. Niestety nie nurkuje z nami Rafe, angielski nurek. Wykonał w ostatnich dniach dużo nurkowań podczas kursu Divemastera- komputer nie pozwala. Ostatnie nurkowanie jest płytkie- max 18 metrów. Ale niesamowite- ogrody pod wodą jak z filmu science-fiction. Spotykamy wielką murenę i żółwia. Z żółwiem nurkujemy ponad 20 minut, zwierzę wypłynęło zaczerpnąć powietrza i zanurzyło się do grupy nurków. W końcu zniknął w głębinie. Wydłużamy przystanek dekompresyjny, dopływamy do liny holowanej przez statek. Dzisiaj wieczorem prohibicja- zakaz picia nawet piwa. Po trzech nurkowaniach, w tym dwu długich i głębokich ryzyko DCS po alkoholu wzrasta. Za to miny po wynurzeniu mieliśmy tak uśmiechnięte, że Rafe bardzo żałował, że nie mógł nurkować.
Jordie Benn Womens Jersey