Niemieckie kamieniołomy: Steina, Prele, Horka. Kolejny wyjazd zaproponowany przez DiveTours to kierunek na niemieckie kamieniołomy. Do pokonania jest jakieś 350km w jedną stronę. Po kilku godzinach jesteśmy na miejscu i …
… część artystyczną czas zacząć.
Na miejscu w bazie przy kamieniołomie Steina rozkładamy namioty. Nasz plan nurkowy zakłada, że pierwsze nasze nurkowania będą właśnie tu, ale życzeniem grupy jest jednak aby w pierwszy dzień pojechać na kamieniołom Prele.
Prele
Stało się tak, jak życzyła sobie większość uczestników i nasze pierwsze nurkowanie robimy w kamieniołomie Prele. Przygotowanie sprzętu i podział na zespoły nurkowe, sprawny jak zawsze, po ok 20-30 minutach jesteśmy zwarci i gotowi do wejścia do wody. Szybkie zanurzenie i już po kilku minutach jesteśmy na zakładanej głębokości ok 23m. Tam szukamy zatopionego kutra rybackiego. Bardzo szybko odnajdujemy go, ale okazuje się że jego lokalizacja uległa nieco zmianie od ostatniego nurkowania w tym miejscu. Teraz jednostka leży nieco głębiej i jest przewrócona na prawą burtę. Jest kilka elementów, które wystają z wraku i są dość niebezpieczne dla mniej uważnych nurków (są ostre i skorodowane), trzeba uważać. Za jednostką szukamy miejsca przegłębienia gdzie chcemy złapać głębokość 42m, jest to najgłębsze miejsce tego kamieniołomu. Niestety ze względu na warunki i uciekający czas zmienimy plan i kończymy poszukiwanie ‘czterdziestki’ na głębokości 34m ‘myszkując’ między pułkami skalnymi. Sam kamieniołom jest dość mroczny i nurkowanie w nim sprawia nam niesamowitą frajdę jeśli oczywiście lubi się mrok i pułki skalne. Kolejne wejście do wody – zmieniamy nasze wstępne założenia i ponawiamy próbę odnalezienia czterdziestki. Szybko jednak dajemy sobie z tym spokój bo półki skalne (dzieło rąk ludzkich) w tym miejscu okazują się być ciekawsze niż sama głębokość 40 m. Ale oczywiście nie oznacza to płytkiego nurkowania bo łapiemy ponownie głębokość około 32m. Różnica polega głównie na tym że tym razem jest znacznie jaśniej i zdecydowanie więcej widać bez światła. Kończąc nurkowania napotykamy ładne okazy szczupaków, okoni oraz lina. Ten ostatni nie dał się uwiecznić, jakiś taki płochliwy i zanim aparat się uruchomił to mogłem już tylko jego cień sfotografować .. ;)
Steina
Kolejny dzień nurkowy planujemy spędzić w kamieniołomie Steina. Ten kamieniołom jest świetny do przeprowadzenia nurkowań wrakowych. Otóż takie właśnie nurkowanie rozpoczęliśmy. Pierwsze oczywiście polegało na obejrzeniu wraku łodzi, rybacka łódź z ładownią, niestety zdjęć podczas kursu nie można było robić, więc musicie poruszyć swoją wyobraźnię. Ale mogę podzielić się szkicem wykonanym w ramach kursu. Ponieważ robiłem go z góry więc pewnie będziecie mogli sobie dokładniej odwzorować w wyobraźni jak wygląda owa jednostka. Kolejny nurek poza częścią kursową pozwolił na zrobienie wycieczki. Opłynęliśmy sobie kamieniołom w 1/3 i widzieliśmy nieco ryb oraz kilka ciekawych obiektów, głównie jednak nasza uwagę skupiły półki skalne z wyraźnymi miejscami po odwiertach. Widok taki może się podobać jeśli jesteście pasjonatami kamieniołomów. Dla osób które nie gustują w tych widokach nurkowanie w takim kamieniołomie może być męczące i nawet nudne. Mam dla Was zagadkę, zadanie: jaki czas wskazuje (którą godzinę) zegarek którego szczęśliwym posiadaczem jest aligator ukrywający się przy wagoniku. Uważajcie jak tam podpłyniecie bo ostatnio pożerał kurczaka w całości .. ;)
Horka
Ostatnim z odwiedzonych przez nas kamieniołomów to Horka. Wlatujemy tam w drodze powrotnej do Polski. Jest to typ kamieniołomu, w którym znajdziecie tyle atrakcji w wodzie, że trudno o wszystkich pisać. Są ludojady, krasnale, Elvis na łyżwach, które wyglądają jak obuwie szpitalne, ale gitarę ma w niezłym stanie, no może poza strunami ;) Jest też rower, który można sprawdzić, a jak ktoś chciałby przejechać się motocyklem to również jest okazja ;) A jeśli nie widzieliście pucharu mistrzostw świata to znajdziecie go na głębokości 35 metrów, dobrze wykonana kopia ;) Poza tymi atrakcjami to Horka wyposażona jest w niecodzienne atrakcje, piramidy, bloki skalne wyglądające jak góry, figurki porcelanowe, stolik do modlitw itp. Niestety wszystkich atrakcji nie udało się zobaczyć, ale za to jest po co wracać i następnym razem z pewnością zobaczymy więcej ;) Horka również okazała się kamieniołomem o najlepszej przejrzystości wody przynajmniej w trakcie naszego pobytu. Na głębokości 35m czytanie zegarów bez oświetlenia, zresztą zdjęcia również robiłem bez oświetlenia co doskonale widać przy fotografowaniu pucharu. Jedyną niedogodnością jest te 85 stopni jakie trzeba pokonać idąc na nurkowanie i później wracając
Podsumowując wyjazd. Jeśli lubicie mroczne i głębokie nurkowania np. z eksploracją wraków to Prele i Steina są dla Was, jeśli jednak celujecie w zatopione różnorodności i lubicie je poszukiwać oraz znajdować ;) to zdecydowanie Horka to ten kamieniołom, który sprawi Wam więcej radości. Oprócz tego Horka to również miejsce częstych odwiedzin ćwiczebnych free-diverów również z Polski.
Grzegorz Stemler PADI DM
Chris Godwin Womens Jersey